poniedziałek, 19 stycznia 2015

~ 7 ~ Dziubek od Julii to coś czego Romeo pragnie najbardziej.

James próbował znaleźć Logana w tłumie, ale było już za późno. Ślad po nim zaginął. Zupełnie jakby jego ciało rozpłynęło się w powietrzu. Szatyn przeklął pod nosem. Logan opatrznie to zrozumiał. Wie, że podoba mu się Mayra, ale on nic do niej nie czuje. Zgodził się po prostu na wymianę i musi teraz ona stać się jego partnerką. A jeszcze chwilę wcześniej cieszył się z tego co zaproponowała mu Ashley.
- Chodź, poszukajmy go.- powiedział Lucas.
- A wiesz gdzie on jest?
- Raczej się nigdzie nie schował. W szkole, w której jeszcze się gubi? Jest gorąco, pewnie wyszedł na zewnątrz.
Borrenwood miał rację. Chłopak siedział sam przy stoliku tępo zagapiony na grupę dziewczyn, które zaglądały jednej brunetce do telefonu. Zachowywały się jakby oglądały tam striptiz swojego kochanego idola, dlatego zaciekawiły go wyrazy ich twarzy.
- Logan!- podszedł do niego James.
- Zostaw mnie...- odwrócił głowę.
- To wszystko nie tak. Nie podoba mi się Mayra. Nie rozróżniasz już ironii w głosie?
- Chyba coś powiedziałem!- warknął.
- Masz mnie wysłuchać to wtedy sobie pójdę.- przysiadł się naprzeciwko niego.- Moją partnerką była Ashley, a Brian był z Mayrą.- na te słowa brunet spojrzał na niego.- Ashley i Brian złożyli mi propozycję żeby zamienić się partnerkami to się zgodziłem. No lepiej chyba będzie jeśli May będzie ze mną w parze, a nie z tym debilem. Wcale się do niej nie przystawiam...
- Serio?- spytał.
- Tak. Słowo przyjaciela.- przyrzekł.- Umówiłem się z Ashley po szkole. Nie obchodzi mnie Mayra Ackerman. Wszystko dobrze już?
- Tak.- uśmiechnął się.
- To już można się przyłączyć?- podszedł Lucas, który wcześniej stał dalej, aby na spokojnie mogli sobie wszystko wyjaśnić. Przyjaciele nie mieli nic przeciwko.

Najczęstszym zajęciem Carlosa w szkole okazało się poszukiwanie Douleur, pozyskiwanie o niej jak najwięcej informacji oraz próba zbliżenia się do niej. Znalazł ją na tej samej ławeczce, na której się poznali, a raczej zobaczyli, bo nie można było to nazwać zapoznaniem. Dziewczyna na jego widok przekręciła oczami. Jednak nic już nie powiedziała. Doskonale wiedziała po co przyszedł.
- Hej. Chciałem zapytać czy może...
- Przyniosłam.- przerwała mu. Wyciągnęła z czarnej workowatej torby granatową teczkę w nie najlepszym stanie.- Tu jest kilka moich prac. Przejrzyj je, zrozum, naucz się czegoś...
- Myślałem, że ty mi pomożesz.- powiedział zawiedziony.
- No to się pomyliłeś. Nie będę ci pomagać w nauce postrzegania mojego świata i emocji. Co? Myślałeś, że jak ci zasugeruje kilka moich prac to znaczy, że już cię lubię? Nie, znów pomyłka. Ja nikogo nie lubię.
- Chcę to zmienić, ale nie wiem jak.- wzruszył ramionami. Czuł się zmieszany po tym, co usłyszał.
- Daj se siana, ok? Myślisz, że nie wiem kim jesteś? Myślisz, że nie wiem po co to robisz? Hę?
- Ale o co ci chodzi?!- pogubił się.
- Pewnie jesteś kolejnym przysłanym gościem, który ma wyciągnąć ode mnie prawdziwą tożsamość. Uwierz mi, już nie jeden próbował i tobie też to nie wyjdzie. Kto ci to zlecił? Ile ci zapłacili, co?
- Co? O czym ty mówisz? Kto co zlecił i zapłacił? Nie jestem taki. To mój pierwszy tydzień w szkole. Prawie nikt mnie tu nie zna. Kto na początku znajomości składa takie propozycje? Nie znałem cię nawet to po co bym miał to robić? To nie w moim stylu...-  [Kogo ja próbuję oszukać. Właśnie taki jestem. Jak mi z tym głupio teraz. To przykre co ona mówi. Tyle ludzi próbowało ją oszukać dla zabawy. Nie mogę jej tego zrobić. Za żadne pieniądze. Nie mógłbym. Trzeba to zakończyć jak najszybciej. Ona na to nie zasługuje. Muszę ją uszanować. Ja też taki nie jestem, dlatego się teraz zastanawiam dlaczego się w ogóle zgodziłem na to wszystko. Trzeba to cofnąć póki nie jest za późno.]- Oczywiście, kłamałbym mówiąc, że nie obchodzi jak ma na imię ta niezwykła osoba, która stoi przede mną, ale nie będę naciskać. Może kiedyś zaufasz mi na tyle, że będziesz mogła mi to powiedzieć. A ja wtedy będę bardzo szczęśliwy. Szkoda, że miałaś o mnie takie zdanie. Chciałem się tylko zaprzyjaźnić.- ona nic nie odpowiedziała. Carlos odwrócił się na pięcie i wrócił do szkoły. Po drodze zaczepił go Lucas.
- Heeej, słyszałem wszystko.- uśmiechnął się.- Może ty się mijasz z celem? Dobry z ciebie aktor. Mnie by to przekonało, a szkoda, że nie widziałeś miny Dulci.
- Ale ja nie kłamałem.- wtrącił.- To prawda. Zdałem sobie sprawę, że nie mogę jej tego zrobić.- wsadził rękę do kieszeni.- Proszę. Oto dwie dyszki, dla ciebie.- wcisnął mu je do ręki. Lucas trzymając te pieniądze skrzywił się. Spojrzał jeszcze raz na zmieszaną dziewczynę, a potem na odchodzącego sąsiada. Też dostrzegł ten błąd.
- Czekaj!- dogonił go.- Nie chcę twojej kasy. Zapomnijmy o tym zakładzie. Masz całkowitą rację. Nie wiem co mnie napadło. Nie chcę zostać kretynem pokroju Briana.
- No problemo.- rozchmurzył się.
- Zależy ci na niej, widzę to.
- To chyba jeszcze nie miłość, ale podoba mi się. Wiem, jestem dziwny, bo interesuje mnie dziwaczka.
- Każda potwora znajdzie swego amatora.- zażartował.- Chcesz zdobyć jej serce?- wpadł na lepszy pomysł.
- Głupie pytanie...- zarumienił się. Odchylił głowę na bok.
- Wiesz co? Zrekompensuję ci to, że musiałem cię wkręcić w ten badziew.- objął go po przyjacielsku wokół szyi jedną ręką.- Jeśli chcesz żeby była twoja to znajdź czas w piątek.
- No ok. O której?
- O północy, w piątek o północy się spotkamy.- jego twarz nabrała tajemniczości.
- Co? Czemu tak późno?- zmarszczył brwi. Pomyślał, że sobie robi z niego żarty.
- To już jutro. Po prostu przyjdź. Zaufaj mi...- Carlos chciał wypowiedzieć się na ten temat, ale przeszkodził mu dzwonek.- Chodź, dyrcia nie lubi spóźnień.

Pan Torrensel spacerował po klasie zataczając wielkie kółko. Odszedł trochę od ciekawej lekcji improwizacji od kiedy Cortney zapytała skąd pochodzi. I to był błąd. Przystojny nauczyciel rozpromienił się i opowiadał o swojej kochanej Anglii już od dwudziestu minut. Kendall skorzystał z okazji. Katelyn siedziała w ostatniej ławce. Blondyn wyrwał kartkę z notesu, a następnie wziął długopis do ręki. Zastanawiał się co jej napisać. W końcu niezbyt czytelną kursywą napisał:

Nie mogę się doczekać aż dzisiaj się spotkamy. Kendall.

Chłopak zaadresował do niej karteczkę, a następnie podał ją May, która siedziała pomiędzy ich ławkami. May wywróciła oczami i podała świstek blondynce. Ta rozwinęła i uśmiechnęła się nieśmiało. Kendall czekał aż w końcu otrzymał odpowiedź.

Do osiemnastej jeszcze dużo czasu. Uzbrój się w cierpliwość i ładnego kwiatka :P

Cieszył się jak głupi. Czytał te dwa krótkie zdania z cztery razy. Cieszył go widok tej słodkiej emotki, w którą wpatrywał się dobre dwie minuty. Po chwili Logan szturchnął go w ramię, ale ten nie reagował. Spróbował jeszcze raz.
- Logan, weź się ogarnij.- szepnął.
- A może to ja mam się ogarnąć?- pan Torrensel stał za jego plecami. Kendall zrobił się czerwony na twarzy, bo domyślił się, że musiał wszystko widzieć. Pan David spokojnie podszedł do tablicy.- Panie Schmidt, romanse proszę sobie zostawić na po lekcjach albo w naszym teatrze jeśli chcesz zabłysnąć jako Romeo.
- Będzie sztuka?- ożywiła się Mayra.
- Tak. Zapisy na kółko teatralne zacznę pod koniec lekcji, a w następnym tygodniu pierwsze spotkanie. Wybierzemy bohaterów do naszej sztuki. To nie jest zwykły Shakespirowski dramat, o którym niektórzy myślą. Sam ją napisałem po swojemu. - przestawił swój neseser.- A teraz możecie się OGARNĄĆ mówiąc słowami Kendalla. To koniec na dzisiaj. Chyba, że macie jeszcze jakieś pytania na temat kółka.
- Ja mam!- May ochoczo podniosła rękę.
- Wiesz co?- szepnął Kendall Loganowi na ucho podczas gdy wszyscy słuchali co dziewczyna ma do powiedzenia.- May bardzo na tym zależy, a wiesz co to oznacza?
- Nie...
- Ogarnij się. Ty tu jesteś najmądrzejszy, ale w życiu to mało kumasz.- wypuścił powietrze z płuc.- Będzie się starała o główną rolę Julii. Myślę, że jeśli ty zostaniesz jej Romeo to... jeśli podpytać Davida... dostaniesz od Julii dziubka. - wyszczerzył się.
- Sprytne Kendziu, sprytne. Ale nie lubię takich rzeczy...
- Nie udawaj. Ja wiem jaki jesteś.- szturchnął go.
- Miałeś już nigdy mi o tym nie przypominać.- zwrócił mu uwagę ściągając brwi.
- Przepraszam.- szybko się uspokoił.
- To kto chce jeszcze się zapisać ręka do góry!- rozejrzał się po klasie.- Ackerman. Phillips. Moore. Tarver...- Kendall słysząc jej nazwisko sam podniósł rękę, a gdy Logan się na niego spojrzał, ten wzruszył ramionami.- Schmidt romantyk. Finnigan.  Straversky. Ktoś jeszcze?
- Jeszcze ja.- Logan podniósł rękę.
- No to fantastycznie. Mamy komplet jeśli chodzi o tą grupę. Z drugiej grupy dojdzie Adams, McDoyle i Borrowman, a więc mam pełen skład.
- No proszę, proszę...- odezwała się po cichu May, która siedziała za Loganem. Ten odwrócił się na chwilę.- Nasz golfista zagra w romantycznym dramacie. Nie pomyliłeś gatunków, komiku?
- Rozwijam się na wielu platformach.- odpowiedział zmieszany, a ona przeszyła go wzrokiem. Zadzwonił dzwonek.
- Jesteś pewien, że to właśnie to jest ta twoja wymarzona dziewczyna?- dopytał się potem Kendall gdy byli już na korytarzu.
- Tak, to właśnie ona...- westchnął.
- Wiesz co stary? Powodzenia życzę.- klepnął go po ramieniu, a następnie odszedł.
- Hej! Co to miało znaczyć?- nie uzyskał odpowiedzi. Usłyszał tylko jego drobny śmieszek.- Kendall? Kendall!




~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~ Uwielbiam witać Was na początek tygodnia. Dla mnie to będzie najgorszy tydzień, więc życzcie mi powodzenia. Najem się samych stresów...
~ Nie wiem czy w pełni Was zadowoliłam tym rozdziałem, ale mam nadzieję, że w większym stopniu owszem. Następnym razem Was nasycę :P Jak myślicie? Czy Douleur w końcu przyjmie Carlosa do swojego "stada"? Co takiego wymyślił Lucas? Czemu zaprosił go do siebie w piątek o północy? Jak myślicie czego Kendall już nigdy miał nie wypominać Loganowi? Wiem, że na chwilę obecną to najmniej istotny temat, jednak będzie bardzo ważny od rozdziału 25. A na to jeszcze czas :)
~ Dziękuję za ponad 5 tysięcy wyświetleń :*To niezła sumka jak na początek ;)
~ Chciałabym Wam przekazać, że do środy jestem zawalona nauką, więc jeśli wstawicie jakieś rozdziały to postaram się nadrobić je jak najszybciej ;)

14 komentarzy:

  1. Pierwsza? Chyba tak :)
    Dobrze, że Logan odzyskał połowę mózgu i nie ma za złe Jamesowi. Tylko połowę mózgu, ponieważ druga jeszcze musi się obudzić i stwierdzić, że Mayra to suka i nie warto zawracać nią sobie głowy. Myślę, że Carlos znajdzie w końcu sposób by zbliżyć się do Dolara. Byłaby to ciekawa znajomość. Taka inna niż wszystkie. Może Carlos przejdzie na złą stronę mocy? :D Kendall jak się cieszy. Ale niech się ogarnia, bo pan Davis jest Wielkim Bratem i wszystko widzi. Co Kend mógłby wypominać Loganowi... Zastanowię się nad tym. Ostatnio wzięło mnie na myślenie, więc napiszę jeszcze hehe. A czemu Lucas zaprosil Losa o północy? To proste. Dolar jest szamanką i odprawia rytuały. Będą ją śledzić :) Super rozdział. Ciesze się twoimi wyświetleniami. Zasługujesz na więcej. Wysyłam pozytywną energię na ten tydzień. Przyda ci się :*

    PS Czy dostanę się na tablicę tak bez powodu? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha rozwalasz tym ostatnim pytaniem :D

      Usuń
    2. Heh tak tylko żartowałam. Myślałam nad tym nieszczęsnym Loganem i wpadłam na pomysła :) W bohaterach jest napisane, że Logan ukrywa wrażliwość, ponieważ uważa to za słabą cechę. Czyli Logan ciągle ma się na baczności, trochę udaje. Być może coś się kiedyś wydarzyło, że nie chce o tym pamiętać... Jak myślisz? :D

      Usuń
    3. Nie wiem co jadłaś, co piłaś czy brałaś, ale jesteś bardzo blisko :) Cokolwiek brałaś bierz to dalej, bo pomaga :) Przyda Ci się na maturze. Podobno co druga osoba nie zdała próbnej. Haha! Wasze pokolenie jest głupsze :P Nie to co moje :P
      A co do tematu to nic już więcej nie mówię...

      Usuń
    4. Haaaa a jednak dostałam się na tablicę bez powodu :D

      Usuń
  2. Co ten Lucas wymyśla? Piątek o północy... Luc jest za grzeczny wg mnie. To podejrzane, ale to ja. Carlos traktuje Dolara jak bóstwo a to przecież potwór :) Ona też jest podejrzana. A Logan też się robi podejrzany. Może coś się kiedyś stało ważnego, że tak reaguje. Super rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A żeby szlag ten mój tel... Piszę sb koma aż tu nagle przełącza mnie na jakąś inną stronę i komentarz chuj strzelił. Ugh.;/
    Co do rozdzialicha to oczywiście genialny. Lucas pomaga Carlosowi zdobyć serce Dulci? Dobry z niego kumpel. I fajnie że odpuścili sb ten zakład. Tylko czemu północ? Może ona urządza sb jakieś nocne spacery albo maluje cmentarz nocą? Trza czekać.
    Logan i Kendall chcą zagrać w sztuce? Obawiam się że nie wyjdzie im to tak jak by chcieli. Zapewne Mayra dostanie rolę Julki a Romkiem zostanie Kendall. Już widzę minę Logana gdy jego kumpel bd dostawał dziubka od wybranki jego serca. Oj zagotuje się w nim :D Dziwi mnie tylko dlaczego Katelyn chce brać w tym udział. taka cicha szara myszka... No ale w końcu to sektor aktorski. ^^
    Miałem pytać czy dobrze kumam o co chodzi z tym "Miałeś już nigdy mi o tym nie przypominać" ale już mi na to odpowiedziałaś. A więc to ma związek ze sceną.... Skłaniasz mnie do rozmyślań ale jeśli już to napiszę Ci na priv :)
    te liściki Kendalla i Kate takie słodziachne. Jak nic bd miłość :D
    Cieszę sie że Logan i James się pogodzili. Dobrze że Maslow wytłumaczył Hendersonowi co i jak. Szkoda tylko że nikomu jeszcze nie udało się mu przetłumaczyć że Mayra nie jest dla niego. Wszystko w swoim czasie. Czekam na kolejny rozdział. :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uuu więc czekam na na provie na Twoją teorię. Zobaczymy czy się zgadzamy :)

      Usuń
  4. Zawsze jak czytam "Mayra", mam przed oczami wilkołaczkę, która umawia się z innym wilkołakiem o imieniu Jordan i jest prawie ciemnoskóra i chodzi z warkoczami, niemal nigdy nie wkładając sukienki, tylko ciągle chodzi w obtartych Jeansach i t-shercie. O tak, książki dziwaczeją i zostawiają na mojej psychice skazę do końca życia. Przechodząc do komentarza... Po pierwsze, życzę powodzenia Kendallowi i Loganowi. Co mi się widzi, że robisz z nich kumpli na zabój. Przynajmniej teraz wszystko wskazuje. Kurde, tata ogląda Toma i Jerry'ego i tak mnie kusi, żeby iść do telewizora. Ale nie! Najpierw skończę to.
    Podobają mi się liściki Kendalla i tej dziewczyny. Fajnie zaczynają. Taka szczeniacka miłość. Cudnie. A notka super! Czekam na nn! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Carlos życzę Ci powodzenia. Douleur.. Coraz bardziej mnie zadziwia ta postać. Na początku jakoś nie podpadła mi do gustu, ale teraz coraz bardziej ją lubię.Życzę szczęścia Loganowi , Kendallowi i Carlosowi. Niech im się uda! Szczęścia chłopaki!
    Rozdział świetny, czekam na następny ;).

    OdpowiedzUsuń
  6. KURWA MAĆ!!! JUŻ 7 RAZ!!! JAK BĘDZIE ÓSMY NIE KOMENTUJĘ! Wczoraj chciałam skomentować, nie ma dziś komentarza.. Spoko. Dziś komentuję, a mi się usuwa komentarz. No, dobra, mogę jeszcze raz. Znów komentuję, piszę słowo, a usuwa się cały komentarz. Don't worry, be happy. Udało mi się skończyć komentarz, opublikuj... NIE MA! Znów piszę i... internet -,-" Potem wszystko dobrze idzie, ale nie! Nie chce się wysłać! Pieprzyć bloggera !
    Wdech i wydech.... Więc, tak.... zgłaszam swoją obecność. Bunny jest!
    Super, że Lucas zamknął zakład i Carlos bez wyrzutów sumienia może zarywać do $. Tylko, czemu Lucas chce się spotkać z Carlosem o północy? Może Lucas się przyjaźni z $ i tak naprawdę to gothci, chodzą o północy na cmentarz, czytają wiersze i chcą by Carlos się do nich przyłączył? Moja teoria jest głupia..... Przejdę teraz do Jamesa i Logana. Dobrze, że Logan jednak wybaczył Jamesowi, bo kto trzeba być debilem, by chcieć być z Mayrą.... Zaraz, Logan chce być z Mayrą. LOGAN NIE SŁUCHAJ! Od razu przypomniało mi się, jak podeszłam do kolegi i koleżanki, a ja się zastanawiałam jak to jest rozpieprzyć system komputerowy i się ich pytam, a moja koleżanka się obraca, a kolega mi mówi, że ona to zrobiła ... Kit z tym.. Tytuł doskonale pasuje do rozdziału tego arcydzieła! Romeo i Julia? Pewnie będzie tak, że Kendall to Romeo, a Mayra to Julia, a Logan się wścieknie i się pokłócą, więc Kendall zrezygnuje z roli. Kolejna moja głupia teoria. (Znów odbiegnę od tematu) Ostatnio oglądałam takie filmiki z teoriami o kreskówkach i bajkach, teraz już nie będę dobrze patrzeć na dzieciństwo.. Liściki Kendalla i Katelyn są takie awww :3 Urocza parka <33 Lub jak to Carlos w serialu mówił "sweet*" Zabić Cartera i po kłopocie :) (znów odbiegam) ostatnio jak oglądałam Forresta Gumpa, to na napisach Schmidt, a chwile później Carter i jak od razu TŁINT!! :)
    Super rozdział i czekam na kolejny tego Arcydzieła :)
    sweet* W angielskiej wersji Carlos tak mówił, a w polskiej to nie pamiętam :D
    P.s. 8 raz, strona się zbugowała....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aż tyle razy próbowałaś dać koma? To się w głowie nie mieści. Ja się zastanawiałam gdzieś była i już mi na myśl przyszło, że może znów w niedziele mnie odwiedzisz. Jak na razie nikt nie zgadł o co kaman ze spotkaniem o północy huehue :) I tak mi się wydaje, że Carlos po prostu w serialu mówi SUOTKO :) Kilka razy słyszałam. No chyba, że mam omamy słuchowe co może być prawdopodobne.

      Usuń
    2. No,bo Carlos mówi sweet, ale w angielskiej wersji ;) Czyli Lucas nie jest gothem? Szkoda... Jak nie chciał mi się komentarz załadować to chciałam go wstawić w niedzielę :D

      Usuń
  7. Interesujące :P
    Powiadasz Romeo i Julia ? (kocham film na podstawia tej powieści ^^ i jeszcze Leonadro DiCaprio ^^ )
    Ciekawe jakie odzwierciedlenie sztuki przedstawi nam pan Torrensel ;p Trzymam kciuki ! Nie łatwa sprawa OGARNĄĆ :D taką zgraję nastolatków.
    Carlos jest słodki, że tak się stara o względy tej dziewczyny ^^
    Może inni mówią, że jest dziwna ale jeśli ona jest DZIWNA to ja bankowo jestem dziwadłem :P
    Logan i Kendall jakie romaaaaanse wam w głowie mmrrr :P
    Któż zostanie Romeem ? Oto jest pytanie (think, think) :P
    Czekam na kolejny ! :)

    OdpowiedzUsuń

# INFO DOTYCZĄCE KOMENTOWANIA:
1. Czytasz? Zostaw po sobie ślad. Komentarz = uśmiech na mojej twarzy.
2. Tylko STALI CZYTELNICY mogą informować mnie pod postem o swoich
nowych rozdziałach. Nie traktuję tego jak SPAM tylko informację.
3. W innym przypadku jest to SPAM, a od tego jest specjalna zakładka
"Blogowy Ask".